sobota, 20 lutego 2010

MDK night @cafe mięsna- relacja


Naprawdę udana impreza, już druga spod szyldu Murder Death Kill night, mam nadzieję że nigdy nie napiszę tu że było inaczej.
Do Poznania pojechało ok 10-15 naszych znajomych strasznie przyjemna sytuacja, bo podróż wydaje się bezpieczniejsza i szybciej mija w dobrym towarzystwie.






Impreza bardzo spoko, czułem się na niej bardzo dobrze, przyszło sporo osób, muzycznie bardzo zróżnicowanie. Hush Hush Pony- gospodarze imprezy, nie dali na siebie czekać, głównie dirty electro i basy, bez problemu zapełnili parkiet, BARTO mógł się dzięki temu popisać swoim tropikalnym gustem, bardzo świeża selekcja, UK Funky, strasznie skocznie. Harbour Hoes, czuć odejście od wsi i osad, na rzecz house'u, ale jak zwykle tego bardziej zadziornego. Ja pozwoliłem sobie mocno wszystko pomieszać i nie chwaląc się czuję ze coraz bardziej potrafię nad całym tym gatunkowym bałaganem panować. Koniec imprezy zagraliśmy z Harbour Hoesem na zmianę. On wkręcał house'ami, ja końcówkę chciałem zadeptać dubstepami, jednak poznaniacy nie pozwolili mi skończyć. Jednym słowem: rzeźnia! Same osoby BARTO, który przyjechał z dawnym wspólnikiem Liam B, oraz chłopaków z Hush Hush Pony bardzo sympatyczne, nie mogę się doczekać kiedy znów zagramy razem.










Niespodzianką było to że TheSobotka niespodziewanie okazał się niezłym VJ'em. Spontaniczny debiut, w tym wypadku nie okazał się amatorką, naprawdę fajne regularne wizualizacje.





Shadock i FaceCrook zebrali świeży materiał do OH! Jest naprawdę mocny. Ciągle czekamy na teaser, który pewnie ukaże się już w ciągu najbliższych tygodni.
Dodatkowo chłopaki zrobili masę zdjęć, które właśnie oglądacie.

pozdro,
Nikola Waters










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz